niedziela, 17 stycznia 2016
Duet dla zniszczonych włosów, czyli Maski Biovax do włosów suchych i zniszczonych oraz keratyna+jedwab.
Podstawowym krokiem w pielęgnacji włosów jest dostarczanie im odpowiedniej ilości protein i emolientów. Wyżej wspomniane maski zaskakująco świetnie, sprawdziły się u mniej w tej roli. Jakie efekty daje regularne stosowanie tych produktów? Odpowiedź znajdziecie w dalszej części wpisu.
Maska do włosów suchych i zniszczonych
jest szczelnie zamknięta w
plastikom pojemniczku o pojemności 250ml. Wiele z Was może nie polubić się z
lekko chemicznych, mydlany zapach, co jest typowe dla tych masek, mi
osobiście bardzo przypadł do gustu. Włosy pięknie pachną nawet po
wysuszeniu.
Dzięki gęstej konsystencji nie mamy problemu z rozprowadzeniem produktu na włosach. Nie musimy go nakładać zbyt wiele aby zobaczyć efekty. Już po pierwszym użyciu zaobserwowałam, że włosy stały się bardziej mięsiste, sypkie i co najważniejsze gładkie, aż po same końce. Było to miłym zaskoczeniem, ponieważ od zawsze miałam problem z puszącymi się końcówkami. Włosy wyglądały na zdrowe i piękne. Były wygładzone, ale nie obciążone czy przyklapnięte. Maskę stosuję co najmniej raz w tygodniu, niewielką ilość na około 30 minut pod czepek, przed albo po myciu. Jeśli boicie się obciążenia, lepszym rozwiązaniem będzie dla Was wybranie pierwszej opcji.
INCI: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth - 20, Cetrimonium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Cinnamomum Zeylanicum Extract, Mel (Honey) Extract, Parfum, C.I. 16255, C.I. 42090, Linalool, Hexyl Cinnamal, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Potassium Sorbate.
Jak widzimy, maseczka zawiera ekstrakt z cynamonu, olejek ze słodkich migdałów – który zmiękcza i wygładza włosy, miód - który ma za zadanie nawilżyć i zregenerować przesuszone włosy, lanolinę, która nadaję włosom elastyczności, przeciwdziała łamliwości i rozdwajaniu się końcówek.
Intensywnie regenerująca maseczka Biovax Keratyna + Jedwab
to kolejne odkrycie, które podbiło moje serce. Używam tych dwóch masek regularnie na zmianę. Efekty jakie uzyskałam, przyznam, że przerosły moje oczekiwania. Jak bardzo zmieniły się moje włosy na przestrzeni dwóch lat, pokażę Wam już niedługo.Wracając do rzeczy, druga z masek ma również gęstą, masłową konsystencje. Charakterystyka chemicznego zapachu wciąż nam towarzyszy, jednak tutaj pojawia się nutka słodkiego budyniu. Nakładam ten produkt tak samo jak opisałam wyżej. Jednak tutaj po zastosowaniu, włosy stały się bardziej błyszczące. Dodatkowo są sypkie, nawilżone, wydają się grubsze, nie strączkują się, ani nie są oklapnięte. Wręcz przeciwnie zauważyłam, że maska nadała im objętości.
INCI: Aqua, Cetyl Acohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol (and) Cetareth-20, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetyled Lanolin, Silk Amino Acids, Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Keratin, Lawsonia Inermis Extract, Trimethylsilylamodimethicone (and) C11-15 Parth-9, Parfum, Citric Acid, Tithanolamine, Methylisothiazolinone, Phenoxyethanol (and) Ethylhexyglycerin, Benzyl Salicytale, Butyphnyl Methylpropional, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Potassium Sorbate.
Wysoko w składzie znajdziemy hydrolizowany jedwab i keratynę, aminokwasy jedwabiu. Są to wartościowe, małocząsteczkowe proteiny, które mają za zadanie dotrzeć do głębi włosa i go odbudować. Pamiętajmy, że proteiny to substancje, które budują nasze włosy. Dodatkowo w masce znajdziemy olej ze słodkich migdałów, które lubią włosy wysokooporowe, lanolinę oraz ekstrakt z henny - ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki.
W składzie znajdziemy też silikon (Trimethylsilylamodimethicone) zmywalny mocniejszymi detergentami (SLS, SLES, SCL), który nawilża i tworzy warstwę okluzyjną. Zimą świetnie chroni nam włosy przed zniszczeniami.
Kupując każdą maskę z tej serii dostajemy w prezencie foliowy czepek. Składniki odżywcze lepiej wchłaniają się jeśli głowę z czepkiem owiniemy jeszcze ręcznikiem. Drugim prezentem jest saszetka serum wzmacniającego Biovax A+E, które jest kolejnym świetnym produktem tej marki. Produkty marki Biovax lubię za widoczną poprawę stanu moich włosów, dodatkowym atutem jest ich dostępność. Warto kupić je w cenie promocyjne, a w Super-Pharm często możemy je kupić za około 10zł (tak jak kupiłam swoje maski, czyli -50%). Możemy znaleźć je również w hebe czy rossmanie, jednak tam trudniej upolować promocje. :)
_________________
A czy Wy znacie, lubicie maseczki marki BIOVAX?
Jakie są Wasze ulubione? Może mamy tych samych ulubieńców? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja najbardziej lubię tę do włosów zniszczonych:) Za to serum u mnie w ogóle się nie sprawdza mam wrażenie, że przesusza mi włosy(?)
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować nowe maski tej marki bo mam duże zaległości:)
Szkoda, bo u mnie sprawdza się rewelacyjnie i używam go na zmianę z serum Joanna, Argan Oil :)
Usuń1 raz tą maskę kupiłam z 6 lat temu w duuuuużżych opakowaniach po prawie 25 zł i zakochałam się teraz zrobiłam bardzo długą przerwę,ostatnio kupiłam saszetkę do wypróbowania.Szkoda,że nie są sprzedawane już w tych wielkich opakowaniach,u siebie nigdzie nie widziałam.Są w Rossmanie,i jak na te małe opakowania 18 zł to sporo.
OdpowiedzUsuńCzęsto w Super-Pharm można upolować je w promocji, za około 10 zł. Warto poczekać :)
Usuńszkoda, że nie ma już tych większych, bo wydajność mogłaby być lepsza :)
Ostatnio zakupiłam parę saszetek tych masek. Przekonam się na sobie, jak działają na moje włosy :) Obserwuję jako pierwsza, super :D Buziak :*
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa z tymi saszetkami :) Uroczyście zostajesz "Wyjątkowym obserwatorem" :)
UsuńCzuję się zaszczycona :D Powodzenia w dalszym blogowaniu :)!
UsuńDziękuję i wzajemnie! :*
Usuńużywałam tlyko tę niebieską wersję i ją uwielbiam :3
OdpowiedzUsuńfajnie masz;p
Usuńnigdy ich nie używałam, będę musiała je sobie kupić!:D
OdpowiedzUsuńhttp://exality.pl/
koniecznie :) według mnie to jedne z najlepszych masek jakie oferuję Biovax.
Usuńa u mnie biovaksy nie robią z kudełkami nic ino...
OdpowiedzUsuńMoje włosy uwielbiają wersję z olejkami, wchłaniają wszystkie cenne składniki :)
OdpowiedzUsuńZ Biovax miałam jak dotąd tylko małe saszetki, ale średnio mi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńszkoda :( ale z Biovaxami jest chyba tak, że albo się je kocha albo nienawidzi :)
UsuńMaski Biovax nie są mi obce, ale akurat tych 2 nie miałam.
OdpowiedzUsuńfajnie się prezentują, ja na razie swoje włosy ratuję z loreal professional :)
OdpowiedzUsuńwidać po Twoich włoskach, że loreal sobie świetnie radzi :)
UsuńKiedyś używałam maseczki z BIOVAX, ale było to tak dawno temu, że nawet nie pamiętam jak się u mnie sprawdziły. Myślę wiec, że dla odświeżenia pamięci sięgnę po tę maseczkę do włosów zniszczonych. Wydaje mi się, że może się całkiem fajnie sprawdzić i na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza styczność z maskami Biovax była bardzo dawno temu i była nieudana. Po tylu latach odważyłam się spróbować innych i nie zawiodłam się :) mam nadzieję, że u Ciebie też będzie się dobrze sprawować :)
UsuńKiedyś bardzo regularnie używałam masek do włosów a maski Biowax były tymi, po które sięgałam najczęściej. Obecnie moja pielęgnacja zaczyna się i kończy umyciem włosów i muszę chyba trochę nad tym popracować ;)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie o pielęgnacji włosów bez użycia masek nie ma mowy. Nie mogłabym ich nawet rozczesać :) więc zazdroszczę takiego minimalizmu
UsuńKiedyś używałam i chyba muszę do nich powrócić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam z BioWax maske i szampon i z maski jestem bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam maski Biovax :)
OdpowiedzUsuńMoże skusisz się na jednorazową saszetkę? :) wydając niewiele, możesz sprawdzić jak u Ciebie się sprawdzą
UsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńZnam i uwielbiam zapach wersji pomarańczowej. ;]
OdpowiedzUsuńOj pamiętam, że kiedyś namiętnie zużywałam te maski - pamiętam, że jedynie wersja do włosów przetłuszczających mi się nie sprawdziła, ale poza tym wszystkie były wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwacji jako numer 4 :) Pozdrawiam :)
Miałam kiedyś mleczną i bardzo dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuń